Zdecydowanie

Historia dzisiejszego wpisu jest banalniejsza niż happy end w komedii romantycznej. Jego sponsorem jest niepozorny, różowy notatnik, który oceniłam po okładce, chociaż wnętrze jeszcze liche i wcale wyszukane. Ma, co prawda, piękne pastelowe strony, ale widziałam ładniejsze. Okładka mnie kupiła, to znaczy ja kupiłam notes oczywiście, ale kto by dbał o takie szczegóły.

Motywacyjne wywody były dla mnie w ostatnich miesiącach utrapieniem. W zwykłe dni świadomie je omijałam. W dni próby zaczynałam czytać i powątpiewałam w zasadność co drugiego słowa, żeby nie powiedzieć, że odczuwałam przerost formy nad treścią. Za to w dni pod tytułem: „omijać mnie szerokim łukiem” przyprawiały mnie o niesamowitą irytację.

DSC_0202

DECIDED. To jedno słowo sprawiło, że kolejna sentencja nie przyprawiła mnie o mdłości. Gdyby je wyciąć i zostawić „Be the girl who went for it”, to nie miałabym nowego, całkiem ślicznego notesu. Chociaż jestem prawie pewna, że w ciągu ostatnich tygodni moje oczy spotkały głębsze przesłania, ale ich nie widziałam. Nie wiem co miała ta chwila, czego nie miały wszystkie poprzednie, chyba była odpowiednia. Ale ja to jestem.

Chcę być dziewczyną, która decyduje o tym, że sobie poradzi.

Bardzo wysoko cenię sobie samodzielność w podejmowaniu decyzji, moje życie układało się różnie, wiele razy zmieniałam miejsce i zdanie na temat tego, co ważne. Mimo tego moje samodzielne decyzje otrzymywały wsparcie ze strony bliskich. Czasem szybciej, czasem wymagały wyjaśnień, ale były moimi decyzjami, za które sama kiedyś odpowiem. Cenię podejmowanie decyzji w życiu osobistym i branie za nie odpowiedzialności. Lubię świadomość, że dwoje ludzi, którzy tworzą zgrany zespół i odnajdują radość we wspólnym życiu podejmują decyzję, że chcą je kontynuować i w niej trwają, po prostu. Przyjmują na klatę przeciwności losu i trzymają się swojego wyboru. Decydują się być ze sobą i za to odpowiadają. Cenię możliwość decydowania o formie wykonywania swoich obowiązków w pracy. Kiedy znany jest cel, a decyzji wymagają środki i sposoby wykonania. Odpowiedzialność dotyczy efektu, a efektywność jest decyzją. Cenię samodzielne, odważne decyzje ludzi, którzy z dnia na dzień potrafią zmienić swoje życie. Wyjść jednymi drzwiami i zdecydować, że od jutra zajmą się czymś zupełnie innym, chociaż cały świat może stanąć na głowie, oni decydują się być odważni. Cenię te wszystkie decyzje i wiele innych, chociaż sama nie wszystkie reprezentuje, niezależnie jak bardzo, ale to bardzo bym tego chciała.

DSC_0199k

Dlatego moją samodzielną (notes jako narzucający swoją wolę tyran się nie liczy) decyzją będzie poradzenie sobie.

Zdecydowanie trzymam się i stoję mocno na nogach. *owo, ale stabilnie.

4 uwagi do wpisu “Zdecydowanie

Dodaj komentarz