Dziś jest ten dzień, dzień mojego podsumowania, drugiego już, wyzwania fotograficznego organizowanego przez Natalię (klikklik).
Kiedy patrze sobie na wiosenne wyzwanie (o tutaj), zauważam wiele jego mankamentów, wiele bym zmieniła i zrobiła dziś inaczej. Wśród wszystkich zdjęć, jedno było zrobione trybem manualnym. Dzisiaj 3/4 fotografii jest wynikiem prób i błędów trybu manualnego. Z tego się cieszę i jak dla mnie to satysfakcjonujący krok do przodu.
ENJOY!
Znajduje się dokładnie w środku. Ciepło, szaro, otoczona wszystkim co milutkie w dotyku i puchate, blisko do kubka. Jesiennie, tak bardzo.
Podczas pory takiej, jak ta, nie mogę rozstawać się z kremem do rąk. Mam go obok łóżka, na biurku, w torebce. Każdy inny, ładnie pachnący i czule kojący moje dłonie.
Przecież to oczywiste, że kocham czekoladę. Jest to jednak uczucie zupełnie nieodwzajemnione, bo im ja dłużej jej smakuje i pogłębiam nasze przeżycia, ona ucieka… To nie w porządku.
Sama nie wiem, czy bardziej spodobała mi się śrubka, pionowa kreska na styku ścianek czy faktura kanapy. Oj dobra… nie mam co powiedzieć o tym zdjęciu. 😉
Las jest wyjątkowy, już próbowałam to pokazać o tutaj. Ma w sobie pewną energię, której nie potrafię określić. Czy to powietrze, ziemia, czy drzewa. Warto go odwiedzić, przypuszczam, że o każdej porze roku.
W moim rodzinnym domu, tym pierwszym, w którym spędziłam swoje pierwsze cztery lata życia. Na babcinym stole przez całą jesień pełno jest podgrzybków, kozaków, borowików i innych darów lasu, które przydźwiga dziadek. Jakby tego było mało, potem mieszkanie pachnie barszczem i uszkami. Czyli tym, co miś-ja lubi najbardziej.
Mijałam go każdego ranka, kusił mnie, inspirował, intrygował i przyciągał. Wracając do domu oddychałam z ulgą, że jeszcze tutaj jest, bo muszę zrobić mu zdjęcie. Po listopadowym weekendzie relaksu posmutniałam, zniknął. Dobrze, że zdążyłam, pomyślałam. Ostatnio pojawił się znów! Nie mam pojęcia, dlaczego lubię go mijać. Świadomość, że tam jest, okazuje się miła. Tak po prostu.
Każdy zna to uczucie, kiedy pięć minut staje się godziną. Nic, tylko smuteczek.
Bohaterowie zdjęcia wybrani jedynie ze względu na pasujące ucha. Nie są ulubieńcami, bo ulubione są wszystkie moje kubki. Tak, jak mama, kocha wszystkie swoje dzieci, tak ja kocham wszystkie moje kubki, jednakowo. A i muszę się przyznać, że dostałam szlaban na nowe… Od siebie. Nie dlatego, że mało miejsca, że nie chcę, nie potrzebuję (śmieszne), nic z tych rzeczy. Po prostu nie przygarnę nowej sierotki, dopóki wszyscy moim uszaci (i ci bez ucha też) przyjaciele nie dostaną swojego kafelka na tejże stronie. Moja kolekcja powiększyła się ostatnio w tak zawrotnym tempie, że jest co nadrabiać.
W wyzwaniu wiosennym ciężko byłoby oszukać lub zrobić sztuczkę. Wiosna wszędzie jednaka. Ale za to jesień, ta to dopiero jest. Nic nie odkopałam i z nikogo żartów sobie nie robię. W dniu 5 listopada śnieg był, w górach, ale był.
Kawa + koc + czerwony liść. W takiej kolejności, bo na kolorowe bogactwa jesieni moja głowa wpadła na końcu. Nie żartuję. To dziwne, wiem. Kiedy myślałam o jesieni i to jakie są jej atrybuty to moje zwoje wypracowały krótkie: „K-O-C”. Najlepiej puchaty i w ciemnych kolorach. Moja jesień nie ma koloru złota i czerwieni. Moja jesień (jak i chyba cały rok) to szarość. To pora roku w której każdy może stać się na chwilę melancholikiem i nie może mu to zostać wypomniane.
Noszę kapelusze… albo raczej chciałabym, ale się wstydzę. Dlatego przedstawiam znakomitego pana, godnie odzianego, który swojego kapelusza się nie powstydzi. Nie ma albowiem czego. Piękny taki, czerwony, okrąglutki. Na tym zdjęciu, od początku widziałam tylko kapelusz.
To spokojnie oddychać.
Są codziennie moje kubki, moje dłonie zostały do tego stworzone. Jestem zmarzluchem z definicji, mam stopy i dłonie przez cały rok zimne jak lód. Gorący kubek, podczas jesiennego wieczoru to ukojenie mojej duszy i zamarzniętych (już nakremowanych) rąk.
Całkiem świeży, dopiero się poznajemy, ale zakochałam się od pierwszego parzenia. Wreszcie czuję jej zapach, kiedy otwieram torebkę, kiedy mielę, kiedy paruje gotowa. Smakuję tej prawdziwej. Moje kubki poznają, co dobre, te smakowe też.
Przepiękne zestawienie! Jedno z moich ulubionych, jedno z faworyzowanych. Przyjrzę się bliżej Twojemu blogu 😉 Z pozdrowieniami, również wielka pasjonatka fotografii
PolubieniePolubienie
Jest mi tak bardzo, przeogromnie miło przeczytać te słowa, dziękuję! 🙂
PolubieniePolubienie
I jeszcze więcej i jeszcze bardziej, co krok z Ciebie dumna! 💕
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki mała ❤
PolubieniePolubienie
Bardzo smaczne zdjęcia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Świetny tekst pełen ciepła i stonowanego i (przepraszam za wyrażenie) bardzo inteligentnego wysmakowanego humoru, okraszony bardzo ciekawymi zdjęciami. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo mi miło, dziękuję ślicznie! 🙂
PolubieniePolubienie
Mistrzyni 😀 Gratki, dobra foto robota 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękóweczka 😀 kłaniam się i pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Te zdjęcia są takie… „Twoje” i oczywiście kubkowe 🙂 Bardzo przyjemny, jesienny zestaw. Zjem Cię, Noszę i Gadżet najbardziej mi się spodobały! Super, że też wzięłaś udział w wyzwaniu 🙂
PolubieniePolubienie
Po wiosennym nie mogłam sobie odpuścić, zbyt fajnie było. 😀
PolubieniePolubienie
I słusznie! 🙂
PolubieniePolubienie
‚Vintage’ i ‚noszę’ najlepsze! ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Ja i ty” i „Tylko rano” pomysłowe 😀 Fajny klimat 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widzę, że świetnie Ci wychodzą ujęcia grzybów. Od tak atrakcyjnej strony, to nie miałam ich jeszcze okazji poznać 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hihi, to wdzięczni, nieruchliwi modele. 😀
PolubieniePolubienie
Piękne podsumowanie! Aż miło się patrzy:) Bardzo podobają mi się Twojae interpretacje a Vintage uwielbiam! Jakie to fascynujące, że coś co dwadziescia lat temu mijaliśmy bez zastanowienia teraz wywołuje takie emocje:)
P.S. Noś te kapelusze, nie ma się czego wstydzić:)
PolubieniePolubienie
Po stokroć dziękuję! 🙂 A z tymi kapeluszami to jest tak, że wydaje mi się, że gdybym go założyła to wszyscy by się na mnie gapili, bo (nie wiedzieć skąd) wiedzieliby, że to dla mnie coś nadzwyczajnego. Może bym tak nie myślała, gdybym sama się tak na dziewczyny w kapeluszach nie patrzyła, z czystej zazdrości, że je mają na głowach i im pasują… 😀
PolubieniePolubienie
14 tak bardzo do mnie pasuje! Też jestem zmarźluchem, też mam cały czas zimne stopy. Dłonie rzadziej, bo rozgrzewa je na okrągło kubek z gorącą herbatą 🙂 Bez herbaty ja nie funkcjonuję jak trzeba. A tak w ogóle ładne zdjęcia, takie klimatyczne. Rzadko kiedy udaje mi się takie przygaszone zdjęcia zrobić więc ratuję się mocnymi kolorami 😉
PolubieniePolubienie
Przesyłam ciepłe pozdrowienia w takim razie, bo się nam przydadzą! 😀 A w kwestii kolorystycznej, to majstruję trochę już na komputerze, żeby uzyskać taki efekt. 🙂
PolubieniePolubienie
Domyślam się, że to przynajmniej częściowo efekt postprodukcji, ale mi jak na razie nie wychodzi 🙂 A ciepełko zawsze się przyda!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Atrybuty jesieni i Najważniejsze to zdecydowanie moi faworyci. A poza tym, zachwycam się miękkością i kolorystyką Twoich zdjęć – coś pięknego!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeszcze niedawno przeglądając Twojego ig myślałam sobie, jak ja bym chciała robić takie klimatyczne zdjęcia, a nie takie nijakie. A dzisiaj od autorki tych klatek słyszę taki komplement, dziękuję! ♥ Miód dla mojej duszy.
PolubieniePolubienie
Ile uczucia jest w tych opisach. Nie wiem co bardziej mi się podoba – one czy zdjęcia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To chyba jedna z fajniejszych rzeczy, jakie przeczytałam pod tym postem… 🙂 dziękuję!
PolubieniePolubienie
Fajne zdjęcia, przy niektórych się uśmiałam (moje miejsce, tylko rano), ale moim ulubieńcem jest vintage, super :)!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, tak powinno być, powinny wzbudzać emocje 😀
PolubieniePolubienie
Uwielbiam Twoje zdjęcia! Jesień w pigułce ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję pięknie! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetne, niezwykłe zdjęcia. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo inspirujące i spójne, piękne zdjęcia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak ślicznie napisane. Masz taki fajny styl pisania że tak łatwo się czyta, a po polsku dużo sama nie czytam… tak miło te słowa płyną! Piękny post ☺️ x
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo miło słyszeć takie słowa, dziękuję! 🙂
PolubieniePolubienie
Przepiękne zdjęcia! Niesamowity klimat, naprawdę. Twój blog, z tego co widzę na pierwszy rzut oka, jest naprawdę ładny, więc myślę, że będę tu wpadać częściej 🙂
PolubieniePolubienie
Zapraszam, jak najczęściej! ♥ I bardzo, bardzo dziękuję, moje serce rośnie pod wpływem takich słów. 🙂
PolubieniePolubienie
Wow, jestem pod ogromnym wrażeniem!!! Czad, po prostu!!! Miło spędziłam te kilka chwil na przeglądaniu twoich dzieł…. Urzekła mnie ta kaligraficzna czcionka ,mogę wiedzieć jak się nazywa?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W moim PS widnieje jako „SantElia rough”. 🙂
PolubieniePolubienie
„Moje miejsce” (jakie to cudowne! Ja też chcę!), „Zjem Cię” (om nom nom) i „Gadżet” skradły moje serce. ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetna koncepcja… i realizacja oczywiście.
PolubieniePolubienie